Spotkałem go w windzie
Irak bez stóp,
teraz te stopy są naszymi
i drepczemy nimi w imię demokracji
drepczemy w miejscu
stopami Iraku
I nie pomoże zachodnia aspiryna
za pieniądze z czarnego złota
Pokój, bracia - przywieźliśmy wam demokrację
"My w to nie wchodzimy - nie mamy stóp"
Said Muslim
Wiersz
·
29 października 2007
I nie rób z tego wiersza politycznego bo nim nie jest. Pełen patosu również nie jest, chociaż to już Twoje odczucie więc oczywiście nie zabronię Ci tak twierdzić.
Zauważyłem, że dla mnie i wielu "młodszych" czytelników Twoje wiersze są kompletnie nieczytelne, to fakt i nie ma co się sprzeczać. Faktem jest też to, że podobają się osobą nieco "starszym" niż ja.
Czas chyba zakończyć tę dyskusję.
Pozdrawiam raz jeszcze.
Żenująca i jednotorowa jest twoja obrona tekstu, z wydłubaniem i odbijaniem włsnej niedoskonałości na zasadzie szeroko ugruntowanej projekcji. Określenie, że mam coś w szczerym poważaniu jest tak samo idiotyczne jak tekst powyżej i unoszenie się świadczy jedynie o ograniczonym punkcie widzenia...............Nazbyt wiele widziałem i doświadczyłem, by dziś przejmować się drugim końcem świata............na który nie mam wpływu - nie jestem Caritas Polska, by lecieć ratowaś świat, deptając po drodze własne bezdomności.............Serdecznie Pozdrawiam!
Nie probuję Cię wpędzić w poczucie winy, ale uwierz mi, że gdybyś nie miał tego w dupie to mógłbyś to zmienić. Jeśli ma się klapki na oczach i myśli jednotorowo to nie dziwne, że nic się nie zmieniło. Nie jest to Mały Książę, żeby za każdym razem odkrywać coś nowego. Jest to prosty, wręcz prostacki wiersz i uważam, że w tym jego siła. Nie każdy napieprza przymiotnikami i metaforami tak, że już sam nie wie o czym mówi. Przekaz ponad formę, wolałbym użyć jednej przenośni i żeby mój tekst był zrozumiały niż tak jak Ty używać tony pudru pod którym nie ma żadnego czytelnego przekazu.
Pozdrawiam ciepło.