Spotkałem go w windzie
Irak bez stóp,
teraz te stopy są naszymi
i drepczemy nimi w imię demokracji
drepczemy w miejscu
stopami Iraku
I nie pomoże zachodnia aspiryna
za pieniądze z czarnego złota
Pokój, bracia - przywieźliśmy wam demokrację
"My w to nie wchodzimy - nie mamy stóp"
Nie, żeby bardzo na tak, osobiście pewne kwestie mam głęboko w nosie. Ale doceniam. W ramach doceniania klikam w niczego sobie.
pozdr.
Hekate
Ciekaw jestem co sądzi o nim Anathema.
Hekate trudno mi zrozumieć to że zabijamy (tak my też za nasze podatki Ci żółnierze tam są) niewinnych ludzi. I mam taki stosunek do każdej wojny, nie ważne czy giną moi bracia czy nie.
a wiersz, hmm lubię go chociaż jest dla mnie smutny.
Nie wiem jak dla was, dla mnie widok Irakijki bez stóp, owijającej sobie głowę jakimś skrawkiem materiału byle by zasłonić włosy, siedzącej na wózku bo hmm nóg nie miała od kolan w dół był dość przejmujący.
Nie probuję Cię wpędzić w poczucie winy, ale uwierz mi, że gdybyś nie miał tego w dupie to mógłbyś to zmienić. Jeśli ma się klapki na oczach i myśli jednotorowo to nie dziwne, że nic się nie zmieniło. Nie jest to Mały Książę, żeby za każdym razem odkrywać coś nowego. Jest to prosty, wręcz prostacki wiersz i uważam, że w tym jego siła. Nie każdy napieprza przymiotnikami i metaforami tak, że już sam nie wie o czym mówi. Przekaz ponad formę, wolałbym użyć jednej przenośni i żeby mój tekst był zrozumiały niż tak jak Ty używać tony pudru pod którym nie ma żadnego czytelnego przekazu.
Pozdrawiam ciepło.