w zakamarkach chmurnych spojrzeń
zamiecionych pod dywan wspomnień
jak pajęczyna życia
dżumandżi śmiertelna rozgrywka
pcham głaz w dół
śmiertelne korytarze
kurz i widoki kątów
kleiste morze obmywa stopy
metale szlachetne
i te mniej na wietrze rozwiane
sznurki ugięte od prania
perlicznie czarny smog
miasto budzi dziecko
konsumpcjonizmu
udalo ci sie
trudno napisac wiersz'
zeby czytelnik nic z niego nie zrozumial
gratuluje
Pozdrawiam całe grono... ups wywrote opiekunów.
dobra wywalcie to mili moi bo chciałbym wrzucić coś wartościowszego.
i tak uważam, że wers "dżumandżi śmiertelna rozgrywka" wymiata :D
kleiste morze obmywa stopy
- dla mnie to wymiata xD.
oh, Urughai... :D