między klepsydrami

Hekate

MIĘDZY KLEPSYDRAMI
symetria


krawcowa przyjmie uczennicę żeglarska trzy
schodami w górę dance macabre manekinów
zapukaj a wpuszczą do sieni
zakład kamieniarski dobry fach w rękach
poniemieckich kamieni nie zniszczy byle gałąź —
to haft krzyżykowy w dłoniach panny ireny błyszczy igła
rwąca jak potok liter

msza odbędzie się w piątek
pogrążona w smutku rodzina
kolejna steinbrunnówna
wzdycha szewc
długie wąsy w oknie firanka powiesił się nad ranem
żeby jeszcze usłyszeć turkot mleczarskiego wózka
i krzyk gazeciarza pomoorska gazeta pomoorska
nabrzmiała na skroni żyła i belka poczerniała
od ostatecznej kpiny

zatrudnię służącą odsprzedam kapelusz w dobrej cenie
premiera miłostek studenta z genialnym kellerem
w roli głównej
tam cała śmietanka gdyby tylko suknia
miała mniej łat a buty całe podeszwy
poszłabym
może trochę zszargana opinia ale w oczach szkiełka żyrandoli
musi wystarczyć światła na długie wieczory
gdy zapach kapusty miesza się z datami
kolejnych porodów

*

między klepsydrami łydki kolana rozbite od powideł usta
hemoroidy i krew cieknąca po wewnętrznej stronie uda

 

 

Hekate
Hekate
Wiersz · 4 listopada 2007
anonim
  • ataraksja
    I znów to samo :(( Słupek bez słowa uzasadnienia. Zwykłe tchórzostwo...

    Gęsty ten wiersz, znów konwencja spaceru, tym razem w głąb szkicowych historii z życia zgasłych. I wiesz, bardzo mi się podoba zakończenie - najpierw wyszukałas w życiorysach ś.p. ich myśli, pokazałaś ich spojrzenie na rzeczywistość, w którą jeszcze "przed chwilą" byli wpisani, borykanie się z szarą codziennością. Na koniec kilka słów - kresek mocno podkreślających nędzę fizyczności.
    Muszę jednak kilka razy wrócić sobie do tego tekstu i jeszcze nad nim pomyśleć, bo coś mi niedaje spokoju...

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    Ano, zdaje się, że ktoś mnie nie lubi, tudzież uwielbia fioletowy kolor ;)
    Aczkolwiek nie ukrywam, wolałabym dostać burę słowną niż geometryczną...

    To nie-dawanie-ci-spokoju i mnie nie daje spokoju, ha!


    · Zgłoś · 17 lat
  • Marek Dunat
    kurcze Hekate . zniesmaczył mnie troszkę Twój dzisiejszy tekst . rozbiłaś mnie mentalnie i naruszyłaś delikatny miąższ subtelności . w odpowiedzi na Twój wiersz wstawiłem swoje ,, zależności ...,,. to nie jest dobra rzecz , to zakpiła sobie z czytelnika Hekate. efekt odniosłaś zamierzone . przynajmniej u mnie . nieczęsto to czynię . tym razem odbarwiam Ci fiolecik .

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    Delikatny miąższ subtelności...
    (Hekate schodzi na zawał kontrolowany)

    Cóż, znaczy, że moja hybryda rewiowo-naturalistyczna działa jak należy. Chociaż prawdę mówiąc chciałam napisać coś całkiem innego i tak jakoś... popłynęłam. Hahaha
    (sardoczniny śmiech)
    Jestem ZUEM ;)

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    (chwila konsternacji)

    A może jednak wyszło.
    W końcu Ataraksja wysupłała spod rewiowości to, co w wierszu ważniejsze. Więc jednak się da! :)

    · Zgłoś · 17 lat
  • ataraksja
    Wysupłałam? Dowartościowałaś mnie :))

    · Zgłoś · 17 lat