bezpopielec

Hekate

bezpopielec


obawiam się że nie stać mnie na popiół
nawet bez gruszek — to nie moje palce bez kolejki
sięgają po resztę

nie do twarzy mi w siwym i wolę sznurować buty
gdy stopa podniesiona nad poziom kominów
nigdy przy ziemi

innych

to nie znaczy że nie szanuję może tylko
mieszam kolory i kształty z własną podstawą czaszki
z której pijam szampana

szkodzi ale już nie wypada kończyć napiwkiem
i tak rozpoznają kpinę pustej kieszeni więc może

w inną środę pokonam schody ruchem
niepewnie złożonym z kawałków skruchy

po poręczy w dół

 

 

Hekate
Hekate
Wiersz · 7 listopada 2007
anonim
  • ataraksja
    :)) nie mam do czego się przyczepić... noe nie mam!
    a ta poręcz i jazda w dół, aż mnie świeżbi ;p
    no i stopa podniesiona ponad przeciętność, ale jeszcze nie pysznie w niebo...
    masz u mnie zadatek na kolejną gwiazdkę, bo po co zasypywać taką gruszkę w popiele? ;P

    · Zgłoś · 17 lat
  • ew
    jak zawsze u Ciebie , mistrzostwo , obrazowo i jakby ze znakiem "stop" , bo bez zatrzymania się tutaj i bez zastanowienia się dłuższego nikt nie przejdzie . Gwiazdka jak nic.

    · Zgłoś · 17 lat
  • Hekate
    Dziękuję za gwiazdkę :)
    I za komentarze tyż :)


    · Zgłoś · 17 lat