sen zaaresztowano wczoraj
trochę przed północą z rozpędu
broniłem nie dość dzielnie
resztkami zmęczenia
włączyłem też z desperacją mocniejsze
argumenty
generując z pamięci prześnioną z tobą noc
rozmowy trwały
zakrzywiając przestrzeń od ty do Ty
a sugestie skończyły się nagością
to nie jest prosty wiersz pani
noc wybija piątą szklankę ptaki
ciągle sennie obejmują drzewa a ja
napełniony jestem poezją
rymy odległe wyjmuję spod powiek piekących
w pachwork zszywając
ciągle sobie zadaję pytanie czy to jest ...?
czepiać poza tym się nie czepiam, wiersz jest, za wątrobę nie chwyta, miał być prosty - jest prosty. pytanie na końcu mi się nie podoba, bo chociaż niegłupie, to Mickiewicz Ci z wiersza spoziera, średnio się prezentując.