Pierwsze uczucia to kwiaty wiosenne,
Co się własną upajają wonią,
Przed żywszym blaskiem w cień się chronią.
I wierzą w swe trwanie niezmienne.
Po nich inne, stubarwne, płomienne,
Znów zakwitają i za słońcem gonią.
Wiedzą, że zwiędną, lecz czasu nie trwonią
I gaszą tylko pragnienia codzienne.
*** (Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne)
Asnyk Adam
Pierwsze uczucia, to kwiaty wiosenne,
Co się własną upajają wonią:
Przed żywszym blaskiem jeszcze w cień się chronią
I wierzą jeszcze w swe trwanie niezmienne.
Po nich, ach! inne stubarwne, płomienne,
Znów zakwitają i za słońcem gonią:
Wiedzą, że zwiędną, więc czasu nie trwonią
I gaszą tylko pragnienia codzienne.
A później znowu wspomnień astry blade
Wschodzą samotne na schyłku jesieni,
I chcą trwać tylko i walczą z ulewą,
Widząc w około martwość i zagładę,
A w końcu jeden cyprys się zzieleni,
Ponure, smutne rezygnacji drzewo.
Masz u mnie kredyt , puszczamy ten tekst , ale następnym razem będzie ciężej , obiecuję :)
@Urughai polska język trudna język?
Najpewniej nie zrozumiałem wiersza długo, ale za to skomentuję krótko: całość faktycznie ma poziom niedziecięcy, jednak rozstroiły mnie trzy ostatnie wersy. Dlaczego _znów_ zakwitają? Czy wolnorosnące kwiaty więdną ze starości, nie z braku wody? "Gaszą pragnienia codziennie." to fragment w którym, jak to ujęła kiedyś moja znajoma, autor dał się ponieść melodii wiersza.