[Łobzowska widziana wieczorem przez anonimową parę oczu]

Martyna Żurawska

 

o godzinie dwudziestej trzeciej

rządy na tej ulicy

przejmują gangi smutków i przeciągów

a małe tygrysy wracają z nieudanych polowań

marząc już tylko

o kuchennym cieple i porzucając atawizm

na rzecz udomowionej karmy marki whiskas

 

słyszysz

w opuszczonym kościele modli się samotność

 

za rogiem ostatni tramwaj-widmo kończy pracę

ale znów długo nie będzie mógł zasnąć

na samo wspomnienie westchnień

wydawanych za dnia przez pasażerów

którzy sądzili że wzdychają w pustkę

 

podmuchy wiatru zgasiły niedawno listopad

w jego miejsce zapomniano jednak proklamować grudzień

ta noc jest więc bezpańska bezpańskie są też oczy

które ślepo wierzą w swą władzę nad

chwilą

03.12.2007

Martyna Żurawska
Martyna Żurawska
Wiersz · 4 grudnia 2007
anonim
  • Marek Dunat
    pierwsza zwrotka - ładnie . następujący po niej dwuwers - mistrzostwo światła . druga zwrotka - przegadana- zostawiłbym z niej tylko 2 pierwsze wersy. sąsiadujące ze soba ,,bezpańskie,, z ,, bezpańską ,, nie dodaja uroku i myślę ,że warto pomyśleć nad innym rozwiązaniem . całość udana. miło że opublikowałaś u nas.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    Mnie się podoba klimat jaki stworzyłaś. Jeśli któreś miejsce jest przegadane, to dla mnie tylko ostatnia strofa

    podmuchy wiatru zgasiły niedawno listopad

    w jego miejsce zapomniano proklamować grudzień

    ta noc jest bezpańska bezpańskie są też oczy

    które ślepo wierzą we władzę nad

    chwilą

    Proszę wybaczyć - pozwoliłam pokazać wyrzucając, co mi nadmiernie ciążyło w zakończeniu.
    Udany (bardzo) debiut na Wywrocie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    zaczytałam się i zamyśliłam , wiersz bardzo dobry .Tytuł nie bardzo mi wrasta w treść , ale klimat dwudziestej trzeciej przekazałaś świetnie. Czekam na kolejne Twoje

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    a ja tutaj odnajduje Łobzowska.
    utwor robi wrazenie czytany wraz z wyobrazeniem tej ulicy.najlepiej przy okazji listopadowego deszczu.
    mhm...
    brakuje tylko jakiegos pana co sie chwieje i sika pod murem.
    sie mi podoba.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Oj, prawie wpadłem w pewien stan. Dopiero ostatnie wersy mną zachwiały. Nastrojowy, to lubię.
    Tylko ta 'karma marki whiskas' jakoś mi nie podchodzi. Tzn. nie sama karma, bo nie próbowałem, ale to wyrażenie : )

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    no ja tez wole kitecat Panie A. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Tomasz Smogór
    no cóż jako wizualista zalecam pisanie większą czcionką:-)

    · Zgłoś · 16 lat