azymut

ataraksja

 

twój jest czas i droga
szloch zasycha czterolistnie
ważysz nieważne tu i tam
południkując linię horyzontu
sercem 

 

 

http://www.digart.pl/zoom/1249719/Portret_pewnej_Damy.html
 

Dorince

ataraksja
ataraksja
Wiersz · 7 grudnia 2007
anonim
  • myślonauta
    bardzo mi się podoba..za każdym razem kiedy przeczytam sobie ten tekst, zaczynam od początku..

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    cieszę się, że "utrafiłam"... w podziękowaniu :-))

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    nic nie dodam . nawet nie potrafię . kompatybilność (drugi raz dzisiaj używam tego słowa) z Dorinka tłumaczy wszystko .

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    cóż - to jest własnie ta cudowna metafizyczna harmonia. i nawet kobiety tak mają ;))

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    w zestawieniu z portretem bardzo ciekawe ujęcie , niemniej metafora o południkowaniu horyzontu jakoś mi nie pasuje , no ale nie pasuje mi też czterolistne zasychanie , trochę przedobrzone metafory wg mnie , bo obraz czysty jest i tak prosty że nie klei mi się z tym przedobrzeniem .To tylko takie moje czepianie się , oczywista :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    ew? a zanuć sobie do pełni wyobrażenia znany na pewno kawałek "Idę sam(a) właśnie tam, gdzie czekają mnie..." ;)
    Pomaga trochę?

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    oglądać , czytać i jeszcze śpiewać do tego ? nie za dużo się ode mnie spodziewasz Beatko ? :)


    zanuciłam , trochę się pokleiło :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    :D przeczuwałam, że jesteś kobietą renesansu ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Urughai
    Nie cierpię perfectu.................zly - niedobry przykład...


    ..........jtw

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    Uru? Ja Cię chyba muszę wziąć na kanapkę.

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze