przepis

effata

oddychamy przez różową słomkę

nabieramy powietrza - dławi nas tlen

co niezbędne śmiercionośne się staje

żyjemy dla chwil

minut całych godziny

ważymy emocje przyrządzone

z przepisu babci

100 ml tymczasowego szczęścia

popijamy na zapomnienie

nie żyjemy jak chcemy

lecz jak potrafimy

a co nieważne nagle się staje

effata
effata
Wiersz · 10 grudnia 2007
anonim
  • Marek Dunat
    po poprzednich Twoich tekstach , ten jest jak EUREKA.. aż sie wierzyć nie chce ,że nastąpiła taka zmiana. ale nie do mnie należy rozstrząsanie czy stworzyłaś ten tekst z pomocą diabła , czy anioła . grunt ,że jestem podniesiony na duchu postępem jaki sie w Twoim pisaniu dokonał .

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    o kurcze.
    zaskoczonam mile.
    zupelnie inny niz poprzednie.
    niekonwencjonalnie.ciekawie.
    mhm.
    ta rozowa slomka swietna.

    · Zgłoś · 16 lat
  • effata
    dzięki, ale metamorfozę zawdzięczam szczególnie Wam opiekunowie...ważne by nie pozostwać w tyle i poróbować nowego

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    hmm. cieszy to .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    pozbierać kawałki piosenek i kawałki samej dopisać też trzeba umieć . jeśli ew. nie powie inaczej jutro pójdziesz na strone główną .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Końcówka niedopowiedziana, słomka różowa, 'nie żyjemy jak chcemy / lecz jak potrafimy" to moje typy. I tylko te 100ml szczęścia mnie mierzi.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    używanie cyfr w wierszu nie jest dobrym pomysłem .

    mnie również zaskoczyłeś pozytywnie , tak mi pisaj :)

    · Zgłoś · 16 lat