do piękna

mudbrush (brzoza)

 

różo

chwytam Cię mymi myślami

wielbię Cię westchnieniami

zauważam tylko Ciebie w ogrodzie

czas zacząć – o słońca wschodzie

wyciągam rękę

tak suchą

kap, kap…

lecą krople jedna za drugą

krwawe się robią

tylko twe liście

stajesz tu dla mnie

bardziej… przeźroczyście

gdy kochając, siebie w Ciebie

przelewam

jeden twój ruch -

dostrzegam

kwiaty twe za czerwone

łodygę krzywą

krwawe podwoje

ranisz kolcami me myśli

oplatające

już daleko jestem

na innej łące

trwaj dalej wysuszony kwiatku

w ziemię coraz głębiej wrastaj

ja się uniosę

wysoko do słońca

kochałem Cię...

polatajmy razem

tylko raz

plamo mej duszy

zejdź z krzyża

mudbrush (brzoza)
mudbrush (brzoza)
Wiersz · 12 grudnia 2007
anonim
  • Marek Dunat
    nie jest to dobry wiersz . oprócz lekkiego zaskoczenia w poincie nic tu dla mnie .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Ah-a końcówka iście diabelska. Ale za długie i rozstrzelane.

    · Zgłoś · 16 lat
  • malgorzata
    Ta róża mi się skojarzyłą trochę z Małym Księciem. Ogólnie trochę zagmatwany.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    jeśli "Cię , Ciebie " z wielkiej , to jakim cudem "twój" z małej ? Zaimkami skazujesz wiersz na niepowodzenie , pomyśl również nad formą , taki tasiemiec to nie jest dobry pomysł

    · Zgłoś · 16 lat