gościsz mnie
mlecznie kapiącym sufitem
nieregularną ścianą
głębokością podłogi
odmierzasz czas
liściem wziętym kameleonowi
skroploną wilgocią więzienia
skrzypiącym dywanem snów
tworzysz mnie
takim jakim są wszyscy
ale ja nie jestem jak każdy
jestem inny
jak każdy…
Ciekawa końcówka . Całość wyliczankowa , ale napisana poprawnie .
ciekawa ta końcówka, ładne słowa, aleta wyliczanka trochę męczy. pozdrawiam:)