Literatura

na emigrujących dekarzy (wiersz)

tojania

;-)

plusk, plusk
kapie z nieba na stół
w dziurawym dachu pokoju
błąka się myśl
nie daje spokoju:
włóż
kapelusz


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 22 grudnia 2007, 20:23
O jasny gwint, podoba mi się : )
Śmiesznie : )
Marek Dunat
Marek Dunat 22 grudnia 2007, 20:51
no . króciutka miniaturka . niby zgrabna , a jednak przegadana. pokój chyba tylko dla osiągnięcia rymu ? innego uzasadnienia nie widzę .
ataraksja
ataraksja 23 grudnia 2007, 19:19
jeden wyraz czyni nadmiar. bez dopowiedzianego dla rymu "pokoju". wtedy "dzurawy dach" miałby szersze znaczenie - pod powałą kłębią się chmurne, zadeszczone myśli...
tojania
tojania 18 stycznia 2008, 23:24
Panie A., taki pan młody, a taki kumaty ;-)
pozdrawiam wsiech
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 22 grudnia 2007 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca