Czarna Róża

Dominik Jankowiak

Widziałem ją, jak dawała znaki życia,

choć bezwiednie wisiało jej ciało,

na krawędzi skały, na krawędzi bycia,

z czasem sił już brakowało.

W kolorze nocy, w barwie smutku,

na samym szczycie samotnie,

podnosi swe ciało ku słońcu bez skutku,

nikt już jej nawet nie zetnie.

Zapomniana przez świat, przez naturę,

jak fala ogromna co chwilę się wzburza,

by raz jedyny móc dotknąć chmury,

co żyć będzie, jak chciała Ona- czarna róża.

Dominik Jankowiak
Dominik Jankowiak
Wiersz · 27 grudnia 2007
anonim
  • Marek Dunat
    zupełnie nie trzymasz rytmu . zgrzytasz , powtarzasz . po co rymy wewnetrzne (patrz : zgrzytało - ciało ). jeden w miarę ciekawy rym to za mało na dobry wiersz.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Dominik Jankowiak
    po pierwsze nie ma w wierszu takiego czegoś jak ciało-zgrzytało- po drugie- piszę bo lubię-napisałem to mając 17 lat-może stąd taka surowa ocena-znalazłem gdzieś zeszyt i postanowiłem tu zamieścić te bazgroły- tu widze wszystko jest tak przesadnie brane pod krytyke że masakra-ale ok-dzieki za opinię-pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    e no spokojnie . krytyka jak krytyka . piszę o tym co widzę . faktycznie z rozpędu napisałem ,,zgrzytało ,, a miało być ,, wisiało,,. no przecież nie będę Ci słodził . ja nie lubię słodzenia sobie i komuś , bo po pierwsze jest kłamstwem , po drugie niczego nie uczy . myslę ,że swoją krytyka wobec Ciebie akurat nie przesadzam . przecież nie musisz się przejmować tym aż tak bardzo .

    · Zgłoś · 16 lat