Po drugiej stronie optymizmu

Alex

Jeśli piękno okaże się ogółem,

będą tkwili w szczegółach.

Pieczątka zwyczajności podbiła wszystko czego dotknęli.

Nie szkodzi.

Szczęśliwi to ślepcy.

 

 

Gwiazdy na niebie przestały zawstydzać,

spada rozżarzony złośliwie pył kosmiczny.

Jesień nie gubi już złotych liści,

potężna głębia jej brązu jest płytka jak staw.

Jak długo będzie trzeba grabić?

Podglądać jak gniją?

Jutro nie podeśle paczki nadziei,

zresztą niczym się już nie wyróżni.

Ich znaleziona na peronie czwartym walizka

zawsze będzie pusta.

Z góry założyli że ich pociąg ucieknie.

Alex
Alex
Wiersz · 27 grudnia 2007
anonim
  • Marek Dunat
    zresztą piszemy łącznie (dyskwalifikacja). niepotrzebne powtórzenie (zawsze) w dwu ostatnich wersach . ,, paczka,, nadziei - banalna dopełniaczowa metafora. dwa znaki interpunkcyjne (pytajniki) przy braku jakiejkolwiek interpunkcji są jak kwiatki na kożuchu.. wielkie litery pisane dowolnie bez interpunkcji nie spełniają zadania .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Alex
    Lepiej?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    lepiej . pewnie ,że lepiej ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    a gdybyś tak jeszcze wyrzuciła ,,cali,, z drugiego wersu ? no wydaje mi się ,że ono tam wybija rytm .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Alex
    poprawione.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    ej Alex ! co Ty taka uległa jesteś ? :D walcz o swoje racje ! ;) ok . tak naprawdę jest lepiej .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Alex
    otwarta na nowe propozycje jak nie jestem pewna:D Ale paczki nadziei dla Ciebie nie zmienię:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    no dobra . ta paczka niech Ci na osłodę zostanie . może w niej rzeczywiście coś fajnego jest . pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Alex
    no a jakżeby inaczej! Tam jest duzo fajnych rzeczy...


    · Zgłoś · 16 lat