czekanie

ono matopeja

kocham cię siłą wiatru
zrywającego ostatnie strzechy
wchodząc między zęby
i nie wiesz co z tym zrobić
wykałaczka za daleko mieszka na stole
i taki strapiony - cały mój
czekasz aż zrobi się ciemno
wtedy uniosę nogi
posiądziesz mnie całą
w ubraniu będę się pieprzyć
na wieki i zawsze

amen – powiedzieć chciałam
czy to nie bluźnierstwo?

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 3 głosy
ono matopeja
ono matopeja
Wiersz · 29 grudnia 2007
anonim
  • ono matopeja
    Myślę, że:

    wykałaczka za daleko na stole

    w zupełności wystarczy.
    Poprawi ktoś?

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    "wykałaczka za daleko mieszka na stole" - jedyny wers który mnie mierzi.

    Pięknie zakończone pytaniem retorycznym, dobrze postawiony wulgaryzm, na dodatek spełnienie męskich fantazji : "będę się pieprzyć
    na wieki i zawsze" ; )

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    poprawiłem . czy dobrze? :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
Usunięto 1 komentarz