Samotna

ja

W krainie nieskończoności

na szczycie skalistej góry,

gdzie mrok miesza się z otchłanią,

spróchniała sosna

dodaje mi odwagi!

 

Co jest dalej?

Czy samotność może dojść kresu...

A potem będzie już tylko pięknie i kolorowo!

Wrodzona naiwność każe mi wierzyć,

że można żyć szczęśliwie!

Ale me wnętrze natarczywie się buntuje...

 

Mechanicznie wstaję każdego dnia

udając, że to wszystko ma jeszcze sens.

ja
ja
Wiersz · 30 grudnia 2007
anonim
  • Marek Dunat
    retoryka pytania i zaimki osobowe, kropeczki i wykrzykniki . to zbyt mało by był wiersz.

    · Zgłoś · 16 lat