A mówią że grudzień ciekawy
Że bałwany chodzą po piwo
Czerwony nos to nie z przeziębienia
I przebiśniegi na głowę biją
Białego niby-przyjaciela
Miesiąc zły
Rozebrał panią porę roku
Szatę zdjął
(choć właściwie nie dał jej wcale)
Zmroził koci łeb
By przewrócić sąsiada
Przyznam szczerze
Zimy nie będzie
Choć piwo leje się wszędzie
Nie mierzi mnie, ale brak czegoś takiego by się dłużej przy nim zatrzymać. Prócz bałwanów i ich nosów
Nie musisz sie przy nim długo zatrzymywać, nawet tego nie chce :) Ale możesz go zapamiętać (choćby bałwany pijaczki) tyle wystarczy.
Ataraksja
Wywalilem "że", rzeczywiście, może i tak lepiej! Pointa, która napisałem na końcu była jedyną, jak dla mnie, pasującą. Ale może masz inny pomysł, z chęcią przeczytam i może zmienię? :)
P.S.
Co do zimy... jednak się pojawiła, w dzień po napisaniu tego wiersza :)
Pozdrawiam!
Teraz wpadłem :)