Już nie...

effata

Schowana w szafie obawa

plastikowe źródło życia

tryskające zmęczeniem

samotności smutne dwie chwile

pytania niedokończone retoryczne

zapisane w testamencie na kiedyś

to życiowa przeprowadzka tam gdzie...

minut całe godziny zyskane

na wypatrywaniu nieba w anielskich oczach

rozum uśpiony waniliową myślą

podlewane ufnością serce

kwitnie zawstydzone

na dodatek dziurawa zbroja

zacerowana wyobraźnią

totalne ogłupienie

dlaczego?

właściwie nie wiem

effata
effata
Wiersz · 10 stycznia 2008
anonim
  • Marek Dunat
    taka laleczka , zabaweczka mi sie wygenerowała :) wrócę bo cos tu jest . eff- sie naprawdę rozwijasz.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    "konik na biegunach " , nic innego nie przychodzi mi do głowy , tylko skojarzenie z tym właśnie tekstem . Jestem pod wrażeniem Twoich postępów , bo wyszło tym razem bardzo dobrze , nie będę szukała czepiań się , zostawię je na raz następny

    · Zgłoś · 16 lat
  • effata
    powiem tylko tyle że...znalazłem "fizyczne" natchnienie...eh takie malachitowe oczy ma...:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    gratuluję ! :D

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemnica
    pięknie, nie ma się czego czepić jak dla mnie :)
    PS. świetna fota :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Niunia
    ja tworzyłam też za pomocą natchnienia ale boże coś z tego wyniknie kto wie życzę szczęścia

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 2 komentarze