przedsiębiorczość

joanna michalczuk


jestem akcjonariuszem molochu historii
mocno mi się obrywa
i mocno opłaca
proszą mnie na bale przemowy i orgie
nigdy nie odmawiam

mam pokaźny udział w wielkim przedsiębiorstwie
jestem businesswoman bez teczki i szpilek
jestem hazardzistką piję piwo z sokiem
stawiam i wygrywam

i tyle bym mogła ulepszyć w tej firmie
tyle potrafię zmienić i ominąć
ale co chwilę coś mi się tu sypie -
- pali kadencyjność

joanna michalczuk
joanna michalczuk
Wiersz · 15 stycznia 2008
anonim
  • Marek Dunat
    no tak . powinno wprowadzić sie dziedziczność stanowisk . jesteś ładnym i mądrym - bach ! masz dożywocie , a po Tobie dziatki Twoje . tekścik traktuje w kategorii ,, z przymrużeniem oka,, . i chyba w Twoim charakterze szanowna autorko leży takie właśnie pisanie , choć poprzednie były inne. miło wiedzieć ,żeś omnibusem poetyckim . plusuję .

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Urughai
    Tekst spowija się nazmyślanym balem nadsłowia.................bardziej satyrą erotyczności niż sklepieniem poezji...........czytałem z coraz większym zażenowaniem................Serdecznie Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 16 lat
  • joanna michalczuk
    Anathemo, dziękówa :-) z przymrużeniem oka oczywiście, w zgodzie z charakterem - i to się zgadza.
    Panie A., przekora dostarcza wiele radości w oglądaniu świata, w wierszu jak w wierszu, boję się, że średnio czytelna... ale jak miło, żeśmy z nim pojechali (?)
    Urughai - słowo harcerza, że jeśli idzie o założenia, moje kapcie mają więcej wspólnego z erotyzmem niż ten wiersz....

    Pozdrawiam nadmorsko Szanownych Panów!

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 2 komentarze