>>>

hajduczi

 

Spływa krew strumieniami czasu, kolejna rana jest jak wyryta w sercu smiertelna dziura. Spadaja myśli jak tysiące kropel wody deszczowej niczemu nie winna Splywa po dłoniach karmi palce mlekiem życia karmi myśli chęcia bycia  w życiu innym. AAnioł w diabelskiej skórze podporzadkowana sama sobie. Spływa krew z ran krwawych.Drewniana żyletka wbita w skóre nie posiada litości dla człowieczeństwa , o czym myśli i co czuje, przecięta na pol twarz blada przezroczysta, życia pozbawiona do okoła ciemności dywan krwawy ona na nim położona wokoł iskry tylko świeca. Swieca gasnie życia nie ma.!!!

Oceń ten tekst
hajduczi
hajduczi
Wiersz · 24 stycznia 2008
anonim
  • Marek Dunat
    pomyliłaś dział ? czy może nie udało sie edytować w formie poezji ?

    · Zgłoś · 16 lat temu