zarysowanka

mudbrush (brzoza)

 

przygotowujące się do narodzenia drzewa

wyglądają piękniej i słodko pachną

rękoma szukasz gałęzi by uchronić

dwa lustra o długiej pamięci

obojętnie ruszasz strwożonymi nogami by

krople nie spłynęły moim obrazem

chociażby po parasolce

niezbędne Ci światło zabijające wszystko

żelaznym blaskiem zgrzyta rżnąc kontury

coraz bardziej z ciszy wyrywane, odkrywa

kapiące krwią nieodwracalne problemy

wypływające między nas

 

kolory oddzielają przenikniętą nami rękę

 

szeroki zakres tolerancji zabiera to co

najpiękniejsze w człowieku

mudbrush (brzoza)
mudbrush (brzoza)
Wiersz · 24 stycznia 2008
anonim
  • mudbrush (brzoza)
    to hmm... ręcyma? ;p

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    mnie troszkę wytrąciło powtarzające się gdzieś tam na początku podwójne ,, by,, , ale to taki detal . całość w normie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    forres
    pomysł może i jest. wykonanie jednak marne.
    można by powiedzieć - mowa trawa.
    a gdzie wiersz?

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 1 komentarz