ponadczasowe myśli
wyznaczają kierunki życia
uczucia okupione bólem
są jak codzienny chleb
utrwalamy chwile dla potomnych
niech się uczą od nas starych
złamani pod ciężarem krzyża
własnych trosk
wśród niewiernych Tomaszy
cynicznie wpychających palce
w nasze rany
konamy
dziś ja umieram dla świata
jutro będę żyć
tabula rasa
Nie podoba mi się . Patetyczne, górnolotne przesłanie , mało w tym poezji