Sługa dobry i zmienny

Łukasz Radwaniak

 

Gdy postanawiam przyjąć

niewzruszoność Hioba,

nie posyłaj mi wszystkich

plag egipskich,

nie uzbrajaj wirusów

i koni trojańskich,

nie doświadczaj niezrozumieniem

i pogodą, co krzyżuje plany,

aby ćwiczyć moją stałość

i stoicyzm.

 

Jestem tylko sługą Swego Serca.

Łukasz Radwaniak
Łukasz Radwaniak
Wiersz · 5 lutego 2008
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Trochę tandetny. Nic mocnego, pointa słabizna.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    ech te wirusy i konie trojańskie , te wszystkie plagi egipskie :)
    Ja czytam więcej niż tandetę , czytam żonglerkę między służeniem Bogu a służeniem sobie , czytam walkę z samym sobą i wolę aby zwyciężyć bez pomocy z góry . Pinta musi zostać , potrzebna jest tytułowi .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    zbuntowana dusza górala :) . dość inteligentne i z przymrużeniem oka. podoba się tez zapis.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Zaczynam tracić wiarę w was : P

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Urughai
    Puenta mnie zawiodła..............bardzo zawiodła...

    · Zgłoś · 16 lat
  • Łukasz Radwaniak
    Tytuł i ostatni wers tworzą klamrę, która spina cały utwór. Jest w tej klamrze nawiązanie do przypowieści biblijnej oraz trawestacja popularnego przysłowia.

    · Zgłoś · 16 lat
  • mirokozlov
    a jak dla mnie bez ostatniego wiersza było to coś

    · Zgłoś · 16 lat