Czas już wstać
założyć rutynę dopasowaną do dnia
znowu szarą bo akurat pasuje
trącić łokciem anonim któryś z kolei
przechodzący chodnikiem
prędzej bo czas tak sypki
że przelatuje przez palce
pośpiechem przez życie
ze zmęczeniem
rozpychającym się po przedziale
z twarzą przypartą do szyby
tylko zamknę oczy rozkwita życie
wciąż chłepcę
waniliowy głos tulący smutek do snu
na ustach jeszcze smak twojego zapachu
kolejna zafarbowana koszula
wyprana oczekiwaniem
wokoło papierowy świat
a my bujamy się oboje
na huśtawce...
widzieć i czuć...?
effata
effata
Wiersz
·
5 lutego 2008
waniliowy głos tulący smutek do snu...
o to to!!!!
wciąż chłepcę
waniliowy głos tulący smutek do snu
na ustach jeszcze smak twojego zapachu
kolejna zafarbowana koszula
wyprana oczekiwaniem"
c u d o ! :)