Rejs

Krzysztof Kleszcz

Wpychasz mnie na pokład - mam rozpruć
fale i użyć igły kompasu. A ja zwijam żagle.
Cisza. Nawet rozklekotane tramwaje
mijają mnie  b e z s z e l e s t n i e.

Na środku oceanu mielizny, grzbiety
podmorskich stworów. Kamyki w butach
i nogawkach spodni. Blokowisko
ustawiono w wielkiej piaskownicy.

Myszy na statku wielkości ludzi,
w kałużach ultramaryna, żadnej gwiazdy.
Każesz mi podnieść głowę i szukać,
gdy z desek zbijam Krzyż Południa.

 

 

 

Krzysztof Kleszcz
Krzysztof Kleszcz
Wiersz · 9 lutego 2008
anonim
  • ew
    czy wkleisz nam ten wiersz o który prosiłam pod " Małym piwem" ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    nie wiem jaki jest ten pod ,, Małym Piwem,, , ale ten tu spełnia moje wymagania.

    · Zgłoś · 16 lat
  • hewka
    jakos cos, albo nie mam dzis polotu...ciezko mi odebrac Twoj wiersz, blokowisko i rejs, jakby dwa pojecia, niemniej Krzyz Poludnia zastanawia...
    *Każesz mi podnieść głowę i szukać,
    gdy z desek zbijam Krzyż Południa.*
    te wersy zabieram, serdeczne sle:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Andrzej Talarek
    Nie chcę się powtarzać, zamykam strony z wierszami. Jest dla mnie ok.
    Pozdrawiam
    Andrzej Talarek

    · Zgłoś · 16 lat