***

Przeklęta Nadia

Brzdęk starych strun,

tupot nóg na schodach,

skrzypiące drzwi,

zapadające się łóżko-

cały mój świat.

Zasłonięte okno

już nie widzę słońca,

nie patrzę w niebo,

nie słucham serca,

choć krzyczy jak szalone.

Biała twarz- blada jak po wizycie śmierci.

Szare oczy-puste od patrzenia w podłogę.

Zimne usta- krwawiące od przygryzania warg.

Cała ja- niby ktoś, a jednak nikt.

Ślady na rękach- dowody rozpaczy.

Sama siebie najbardziej ranię.

Zasnę, czy się obudzę?

 

Przeklęta Nadia
Przeklęta Nadia
Wiersz · 10 lutego 2008
anonim
  • ew
    smutne to jest na plus , bo czuję emocje autorki
    Zaczynasz wyliczanką - minus , interpunkcja - drugi minus . Zlikwidujesz minusy i będzie ok .

    · Zgłoś · 16 lat