(po)ranne słowa

Grzesiek z nick-ąd

 

w głośniku ericssona

złowrogie kolegą bądź

rozkrzyżowały się ramiona

odpadła z piórem dłoń

 

szarpnęły uzdą lejce

bezwiarą spłonął dzień

znalazłem swoje miejsce

by być nie trzeba chcieć

 

na wypłaszczonej ziemi

która już będzie stać

pójdę jak ślepcy niemi

w lotki o życie grać

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 11 lutego 2008
anonim
  • Latte
    Piękny...;) choć smutny.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    banalny temat , podany w sosie słodko- kwaśnym . no znów sie bronisz Autorze. cholerka - rzeczywiście głupio tak usłyszeć - bądź mym przyjacielem , gdy serce w jej kieszeni .

    · Zgłoś · 16 lat
  • hewka
    poprzedni co czytalam o niebo, bo lepszy :) mimo to jak na rymowany niczego sobie, pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 16 lat