Anioł spadł Ci z nieba,
piękny pod każdym względem.
Istota bezbronna z podciętymi skrzydłami i
sercem zastygłym z rozpaczy.
Anioł o rozmytym pojęciem uczuć w których go trzymałeś.
Spadł prosto w Twoje ramiona z
(chyba) bardzo wysoka
Przygarnąłeś, wyleczyłeś a
Anioł zostawił skrzydła i uciekł...
Może nie pokochałeś anioła?
Pamiętasz?
...My nie spadamy z nieba...