Moim masochizmem
jest prowokowanie bezsenności:
powieki podtrzymują
ogromne podpory.
Jest nim celowe odmrażanie palców,
tych biegunów ciała.
Zostały mi tylko dwa,
które odmrożę tej zimy.
Masochistycznie delektuję się
kacem po tygodniowym piciu.
Ból o ciele przypomina,
ciało to jest moja wina.
ciało to jest moja wina. ---- :D
zakończenie miłe, mało ambitne spojrzenie , ale ciekawie ujęte,
bdb
Nadszedł czas ulgi, aby opuścić ciało.
Nie ma wyjścia, trzeba opuścić ciało.
Wypuścić się na spokojne wody.
Ciało to nie jest Twoja wina.
Sztuką jest ból zgładzić,pokonać,upłynnić,rozmyć jak balsam po powierzchni ciała...
Wtedy można powiedzieć - masochizm...
Pozdrawiam