Chodź
wierszem opiszę Ci
jak żyła tańczy z żyletką i
jak ironia konturuje mi usta
byś wreszcie zrozumiała
jak mało mnie w rzeczywistości
Chodź w moim świecie,
proszę bez obcasów
i koniecznie na palcach,
bez odkurzacza w ręku i
bez krytyki pod powieką
Wiesz we mnie nie ma detonatora
jeśli tylko tego się boisz
stanę bez pancerza
żebyś mogła mnie spokojnie przytulić
mamo
ja na nie.