wystarczy pociągnąć za spust

szklanka

   wczoraj utopiłam cię w wannie
strasznie wymachiwałeś myślami
a krwista ironia zabrudziła mi kafelki


musiałam posprzątać
i zaparzyć sobie zioła z autarkii
na uspokojenie

podobno i tak nie miałam serca
przestała we mnie bić samodzielność
sumienie podtruwane systematycznie
połamało mi kości


twarz wykrzywiła się bezboleśnie
w jękliwym grymasie
i niebo zaczęło być tylko tłem dla gwiazd

przestałam udawać że nie umiem żyć bez ciebie
i zobaczyłam pod powiekami absurdalne
game over

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 6 głosów
szklanka
szklanka
Wiersz · 16 lutego 2008
anonim
  • szklanka
    no bo jest absurdalne :) zostawiam

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • whiteshrew
    Wiersz ogólnie bardzo dobry, tylko jakoś ta końcówka... "koniec gry" rzeczywiście nie brzmiałby lepiej, ale nie mogę przestać się zastanawiać co by podkreśliło kontury wiersza (tak z nadgorliwości ). Angielski mi nie pasuje do tej dualnej zbrodni, raczej coś z francuskiego, albo może z hiszpańskiego "fin de..." eh sama nie wiem :/

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Ja bym zrezygnował z 'a' w pierwszej strofie.
    Końcówka odpowiednia, 'koniec gry' nie brzmiałby już tak jak powinno. Jest ok.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marek Dunat
    a jednak zakończyłbym po polsku . najważniejszy plus- nieprzegadane.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Dominik
    Dobre: "niebo zaczęło być tylko tłem dla gwiazd"
    Mocne: "absurdalne game over"


    · Zgłoś · 16 lat temu