(za)trzymana linia (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
przecież wiesz ,że cię lubię.... ,ale nie pij już octu!
szarańcza pokryła ostatnie kwiaty
koniczyny pachnącej radością królika
i sierścią puszystą od witamin
zblazowana cykada zasnęła za piecem
piekarni gdzie chleb to tylko
trochę ciasta do wyrobienia
bułki kręcone namiętnie jak piersi
żon i kochanek które nie wiedzieć
czemu narzekają na nocną zmianę
dobrze że na piecu dojrzewa
wino z marmolady do pączków
tłusty czwartek już przecież był
została tylko moda na odchudzanie
order dla bumelantów od
towarzystwa przezroczystych pań
niczego sobie
4 głosy
przysłano:
17 lutego 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
17 lutego 2008, 07:32
autoryzował
Marcin Sierszyński –
17 lutego 2008, 19:08
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się