Literatura

Kosiarz traw (wiersz)

Łukasz Radwaniak

Pan mecenas po pracy

zapala maszynę i walczy

z wiosenną bujnością traw.

Silnik warczy miarowo,

a noże sieką w każdą stronę.

Człowiek i maszyna

stają się jednym.

Żądza koszenia mecenasa

jest absolutna.

Jest hiperkosiarzem trzeciej generacji,

ale bez zakorzenienia w tradycji.

Ojciec nie kosił kosą,

a dziad nie miał w ręku sierpa.

Pan mecenas nie ma kompleksów,

czuje poparcie olbrzymiej rzeszy,

stoją za nim inżynierowie, informatycy,

a nawet metafizycy.

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 18 lutego 2008, 18:20
w czterech pierwszych wersach zlewa mi się walczy - warczy , utrudnia skupienie się . Świetna metafora z tym kosiarzem , można podpiąć wiele inerpretacji .
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 18 lutego 2008, 18:48
a dla mnie nic tu nie ma...nic! może tylko;"Ojciec nie kosił kosą,

a dziad nie miał w ręku sierpa.

Pan mecenas nie ma kompleksów,"

pozdrawiam
Marek Dunat
Marek Dunat 18 lutego 2008, 23:41
szukałem głębszego przesłania . i nic . gra słowem też nie powala .
przysłano: 18 lutego 2008 (historia)

Inne teksty autora

Fraszka erotyczna
Łukasz Radwaniak
Wanda
Łukasz Radwaniak
Korona Kukuczki
Łukasz Radwaniak
Rodzinna łyżka dziegciu
Łukasz Radwaniak
Kinga
Łukasz Radwaniak
Powrót Persefony II
Łukasz Radwaniak
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca