w pokoju o szarych ścianach
białe światło wprost
do umysłu na dwa łóżka
z whisky ustawianą
z kąta w kąt
rozlaną polityką nerwów
urozmaicasz świat nad
zdzieranie spódnicy
w zaprzeczeniu na bis
liter ociekających czerwienią
bez wygody noc
w czterech ścianach
księżyc bez zaproszenia
wspólnym kochankiem
pościel naciąga na
bladość skóry zaróżowionej
oddech jakby szybszy
biegnie w upragniony sen
w czterech ścianach
Sandra
Sandra
Wiersz
·
18 lutego 2008
Kolejny swietny tekst.
Pozdrawiam:*