w czterech ścianach

Sandra




w pokoju o szarych ścianach
białe światło wprost
do umysłu na dwa łóżka
z whisky ustawianą
z kąta w kąt
rozlaną polityką nerwów

urozmaicasz świat nad
zdzieranie spódnicy
w zaprzeczeniu na bis
liter ociekających czerwienią
bez wygody noc
w czterech ścianach
księżyc bez zaproszenia

wspólnym kochankiem
pościel naciąga na
bladość skóry zaróżowionej
oddech jakby szybszy
biegnie w upragniony sen

Sandra
Sandra
Wiersz · 18 lutego 2008
anonim
  • ...
    Uwielbiam Twoja poezje i wcale tego nie ukrywam.
    Kolejny swietny tekst.
    Pozdrawiam:*

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    naciąga- literówkę masz Sandro

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    o kurcze , ale ładnie . to ja poprawię to ą i niech uleci .

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemnica
    druga strofka świetna :)

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 1 komentarz