Ein bisschen Wort

mirokozlov

 

Zgiełk ulicy

Krzyczy tłum – głuchy na mój

Krzyk

Kiedyś zrozumiem

Jak wiele ambiwalencji

Jest w moich palcach...

Dobry byłem tylko w dzieciństwie

Dobrze rosłem

Dobrze spałem

Dobrze się uczyłem

Dobrze się ubierałem

Wypróżniałem się nawet dobrze

Potem już nie

Czas zawsze goni

Tłum zawsze krzyczy

Ja już nie

Zacznę od początku

Choć byłoby wskazane –

Jak wiele ambiwalencji

Jest w moich palcach!...

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 6 głosów
mirokozlov
mirokozlov
Wiersz · 19 lutego 2008
anonim
  • anonim
    Urughai
    „Aaa czy ktoś zrozumie to !
    wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno!”

    Pierwsze skojarzenie rozwaliło odbiór na amen. Przegadany, z mikrą ambiwalencją i kloaczną treścią……&#823... mi i………..Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • estel
    a jednak. :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    a jedak przejdzie chyba . Popraw tylko tego byka. Wylicznkę zrobiłeś , ale umiejętnie i nie zawinąłeś tematu w nudę , wydobyłeś krzyk z wersów , tak że go niemal słychac .

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • estel
    "Zgiełk ulicy
    Krzyczy tłum – głuchy na mój..." - tej, lubię takie! :) Krzyk potem - trochę ryzykowne.
    zdaje mi się jednak, że w tytule w tym niemieckim słówku masz błąd. hm?
    całość przyjemnie zbuntowana.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • mirokozlov
    i owszem, ale kto powiedział, ze trzeba od początku?

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Tommy Gun
    Nieźle ujęty temat, razi tylko ,,zacznę od początku'', wszak od końca się nie zaczyna.Ale jest ok. Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat temu