mam pozłacaną klamkę
ta klamka otwiera wszystkie drzwi.
stukam do nich:
pif paf! pif paf!
moja klamka otwiera wszystkie drzwi.
mam sześć srebrnych łusek
w tej pozłacanej klamce.
łuski krzyczą niczym ptaki
gdyby martwe ptaki mogły jeszcze krzyczeć
gdyby przysiadły na drzewach i udawały śmierć.
dziś jest mój dzień
dzień mój i mej pozłacanej siostry
razem jesteśmy wszystkim i jeszcze,
ta klamka otwiera wszystkie drzwi.
moja pozłacana klamka
krzyczy jak anieliski chór.
moja pozłacana klamka
ryczy jak sam martwy Bóg!
(gdyby martwy Bóg był czymś ważnym)
1! - bramy Hadesu nabrzmiewają
w nieudanej rozkoszy
rozdziewiczył je mój wróg.
2! - bramy Hadesu płoną
w nieudanej rozpuście
cały świat jest u mych stóp.
3! - bramy Hadesu krzyyyczą
jeszcze dwie srebrne łuski
klną w popękaną pierś (4! i 5!).
moja pozłacana siostro
i moja srebrna siostro
czyż nie jesteśmy rodziną
czyż nie jesteśmy sobą
czyż nie powinniśmy się zjednoczyć?
nie mam pozłacanej klamki
odebrali ją we dwóch.
nie mam pozłacanej klamki,
lecz dziś otwieram wszystkie drzwi.
palę za sobą mosty -
z celi do celu metalowy zgrzyt.
mój tron z oddali
przynosi mi wstyd
ukoronowany
nie zna życia nikt
prócz mnie
mam pozłacaną
mam złotą aureolę,
szatę z niebieskiego lnu
mam złotą aureolę
a na skrzydłach
brud.
pozłacana klamka
nF
nF
Wiersz
·
20 lutego 2008
rymy.. panie tego rozumiesz gdzieś tam litościwie się wkradły.. ale zgrzyt-wstyd-nikt.. słabizna rzekłbym bo przypomina podwórkową wyliczankę jak to kiedyś jeden mądrala mi napisał
(4! i 5!) jak dla mnie niedopuszczalne... ale to jeszcze do przełknięcia natomiast kompletnie nie tarwienne wciskanie rymów gdzieniegdzie
wiesz co? w sumie przypomina to dialog rodem z Pulp Ficion... mysiu pysiu dziś jest nasz dzień?
... tyle że Tarantino to wiadomo ....
"Krzyyyczą" stanowczo bym zamienił na po prostu 'krzyczą'. Lepiej by brzmiało. Szczególnie że te cyfry to najmocniejszy punkt wiersza, wraz z pointą. Likier miód.
Tylko długość trochę mierzi.