czas nieprzewiewny wiatrem
żarem przez palce cieknie
nie mów jesteś teatrem
bo się wydaję pięknie
życie mi nie karnawał
stanowi masek krętność
w prostych bezdusznie sprawach
omackiem szukam świętość
o wodzie i o chlebie
w niemodne wbity zbroje
przytulam się do siebie
nagi przed sobą stoję
Pozdrawiam.
mi też się nie podoba zbytnio.... tyle że to obraz pewnej minuty pewnej duszy po pewnej rozmowie ,która w niepewność mnie wpędziła
pozdrawiam:P
najważniejsze
,,przytulam się do siebie
nagi przed sobą stoję"
ale utwór
uwielbiam jako całość (mój klimat).
Krzyczę - więcej !
Otwórz się na Całość !!!.