podobno po deszczu miała pojawić się tęcza
tymczasem
świat staje się mgłą rozczarowań zamazując granice
między surrealizmem a postrzegalnością
zamykam okno
po co dusić się krajobrazem
przerzucam marzenia przez ramię
na nogi zakładam brutalną odporność
na oczy obojętność w ładnych oprawkach
i wychodzę żeby zgubić klucze
drogę zasłania mi cholerna tęcza
pojawiła się jednak
incognito
szaro i/lub buro
szklanka
szklanka
Wiersz
·
21 lutego 2008
tymczasem
świat staje się mgłą rozczarowań zamazując granice
między surrealizmem a postrzegalnością
zamykam okno
po co dusić się krajobrazem
przerzucam marzenia przez ramię
na nogi zakładam brutalną odporność
na oczy obojętność w ładnych oprawkach
i wychodzę żeby zgubić klucze"
Tylko to mianuje się na wiersz............reszta jest zbędną zapchajdziurą..........Serdecznie Pozdrawiam!
pozdrawiam
poza tym jestem pod wrażeniem nicka;)