szaro i/lub buro (wiersz)
szklanka
podobno po deszczu miała pojawić się tęcza
tymczasem
świat staje się mgłą rozczarowań zamazując granice
między surrealizmem a postrzegalnością
zamykam okno
po co dusić się krajobrazem
przerzucam marzenia przez ramię
na nogi zakładam brutalną odporność
na oczy obojętność w ładnych oprawkach
i wychodzę żeby zgubić klucze
drogę zasłania mi cholerna tęcza
pojawiła się jednak
incognito
niczego sobie+
3 głosy
przysłano:
21 lutego 2008
(historia)
przysłał
szklanka –
21 lutego 2008, 16:15
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
tymczasem
świat staje się mgłą rozczarowań zamazując granice
między surrealizmem a postrzegalnością
zamykam okno
po co dusić się krajobrazem
przerzucam marzenia przez ramię
na nogi zakładam brutalną odporność
na oczy obojętność w ładnych oprawkach
i wychodzę żeby zgubić klucze"
Tylko to mianuje się na wiersz............reszta jest zbędną zapchajdziurą..........Serdecznie Pozdrawiam!
pozdrawiam
poza tym jestem pod wrażeniem nicka;)