budziłam się
po całonocnym zapominaniu
z uwagi na brak agresji
brałam to jedno życie
co miało oczy tam gdzie moje
i uśmiech ze łzami w jednym pudle
bo rytm
mi
kazał
spaść
o jedno piętro niżej
tak jakoś powracać
po cichu by nie zbudzić
męskich trosk co wylewne
miały dłonie za bezcen słów
sprzedające senne uściski
intencje miałam dobre lecz zapomniałam
że chciałam opisać
lekkość pocałunków
tam gdzie pierwszy oddech
-ten co niknął gdy byliśmy sam na sam-
w plątaninie myśli odpowiadał
jak zgubić jutro
obierając swoją drogę
wiernością ud co jakby z innej bajki
wybierały apostrofy
dla wspólnych nocy
Tylko szybko, póki jestem i mogę opublikować jeszcze dziś ; )
Świetny pomysł z tym spadającym rymem. Czyta się dokładnie tak jak pisze, a potem wraca się do dobrej treści. Tych męskich trosk : )
"intencje miałam dobre lecz zapomniałam
że chciałam opisać"
łam, łam, lam.....
...a mogło być ekstra.............Serdecznie Pozdrawiam!
intencje miałam dobre lecz zapomniałam
że chciałam opisać
lekkość pocałunków
tam gdzie pierwszy oddech
-ten co niknął gdy byliśmy sam na sam-
w plątaninie myśli odpowiadał
jak zgubić jutro
akurat przed końcem i zostaje jakiś taki niesmak świetnego początku no i tego rymu...no nie wiem może to tak ma być ze względu na tą plątaninę myśli a może trochę za bardzo dałaś się w nią zamotać...mimo to zawsze coś dla siebie wyłuskam:]