szepczą, że kreujemy wybierane nam wybory
prawdopodobnie
czekamy tylko na ten stan szczęścia odkarzania
sandałów z prochu prostej drogi
nawzajemnie
grupowo oddychamy ciężkim
powietrzem zostawianym przez tych z przodu
pełznących po kwiatkach
szelestnie natrętnie po cichu dogłębnie
w tą i z powrotem siedem
głównych razy
dłonie za duże gubią lecący skroplony smutek
skojarzony ze szczęściem
dłonie za słabe na utrzymanie serca
w dwóch częściach
Dobra trzecia strofa, reszta ujdzie. Prawda taka, że nie mam się o co czepić ; )
grupowo oddychamy ciężkim
powietrzem zostawianym przez tych z przodu
pełznących po kwiatkach
szelestnie natrętnie po cichu dogłębnie
w tą i z powrotem siedem
głównych razy
no kąsek pierwsza klasa :]
Dobry wiersz, i zgodzę się z "przedmówczynią" co do kąska pierwszej klasy :))
kursywa w pierwszej cos mnie rozprasza.. i jakos dziwnie nie pasi:(