Zapatrzeni w dal, nieobecni
Przepełnieni mijającym czasem
Rysuja w głowach obrazy ze snów...
Czekają na wiatr, deszcz, natchnienie, miłość
A może czekają na cud ?
Siedzą cicho, ciszej - milczą
Już sie nie dziwią, los ich nie zaskakuje
To co ważne znikło za ostatnim zakrętem
Widzą drogę prostą lecz kamienistą,
Krótszą - tylko na pozór
Wszystko to bez sensu