perspektywy (wiersz)
mirokozlov
No wybuchnij!
Ja siedzę przy porannym śniadaniu
Kawa-mleko-jajka-bułka-masło
Stół
Cały zajęty
Wszechświat cały zajęty
Radio gra za ścianą
Skoczne dźwięki krążą
Przez żołądek do serca
I z powrotem i w górę
Okno otwarte
Niech wywietrzy się
Nie wywietrzy się TAM
No wybuchnij! – zrób mi tę przyjemność
Rzucam zapałkę ale nie ma benzyny
Jest kawa...
Piję
Filiżanka za filiżanką
Ugasić pożar albo podsycić ogień
Patrzę na butelkę w rogu pokoju
Ja – strażak, ja – podpalacz
dobry
3 głosy
przysłano:
26 lutego 2008
(historia)
przysłał
mirokozlov –
26 lutego 2008, 01:08
autoryzował
Marek Dunat –
26 lutego 2008, 23:37
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się