...
cień widziałem niewyrażny
mignęła w nie oświetlonej uliczce
ślady widziałem...
różne...
nielogiczne...
tupot nóg
lekki niewinny...
przechodzi w czterech lap ciężkie stąpanie
wyciaga do mnie rękę...
by przywitać mnie ciepło z całą bezwzględnością?
czy
uderzyć w twarz z radością nie ukrywaną?
z pełnego biegu krzyk
...czasem...
szeptem ciche namawianie
...