prawda (wiersz)
videg
na dziendobry
...
cień widziałem niewyrażny
mignęła w nie oświetlonej uliczce
ślady widziałem...
różne...
nielogiczne...
tupot nóg
lekki niewinny...
przechodzi w czterech lap ciężkie stąpanie
wyciaga do mnie rękę...
by przywitać mnie ciepło z całą bezwzględnością?
czy
uderzyć w twarz z radością nie ukrywaną?
z pełnego biegu krzyk
...czasem...
szeptem ciche namawianie
...
cień widziałem niewyrażny
mignęła w nie oświetlonej uliczce
ślady widziałem...
różne...
nielogiczne...
tupot nóg
lekki niewinny...
przechodzi w czterech lap ciężkie stąpanie
wyciaga do mnie rękę...
by przywitać mnie ciepło z całą bezwzględnością?
czy
uderzyć w twarz z radością nie ukrywaną?
z pełnego biegu krzyk
...czasem...
szeptem ciche namawianie
...
słaby
5 głosów
przysłano:
11 pazdziernika 2000
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się