narkotycznym transem obejmuję zmysły
obezwładniam szare komórki
szaleńczy półsen
pragnienie mentalnej trucizny
obnażanie z człowieczeństwa
zatracenie w dzikim instynkcie seksualnych żądz
posiąść i zatopić się w halucynogenny odjazd
nie rozumiem skąd taka reakcja
kofeina tak nie działa
Czegoś mi w tym wierszu brakuje. Nie uzasadniam. Ale jest dobrze.
Jesli chcesz dac upust swojej zlosci, splodze cos specjalnie pod Twoj ostrzal :)
Serdecznie Pozdrawiam