w pointach na balustradzie tarasu
czubkami palców z uniesionymi rękoma
błyszczę piruetami
zwiewnością białego ptaka uniosę się
w przestworza na wyciągnięcie twoich dłoni
zamkniesz w nich filigranową miniaturkę
uważaj nie mogę zgubić baletek
chcę tańczyć - tylko tak żyję
(na)kręć mnie
Nie powinnam się chyba czepiać po dzisiejszym naszym dniu, wiem, ale obiektywizm przede wszystkim:)
może chcę tańczyć-wtedy żyję
ale ostatni wers extrasssss
taki cymesik w tym całym galimatiasie wywrotowym:)))
Obiektywizm ponad wszystko;)