ku górom patrz

Latte

  

panie mój klęknę przed tobą

z pokorą pochylę głowę

obejmę biodra

obręczą warg poprowadzę ku nieziemskim wierzchołkom

delikatnie miarowo przyśpieszę

wzniosę się echem oddechu głośnym tak

usłysz wołanie o blask

cudem życia bądź

 

szczytem

 

wyszło słońce zza gór

uśmiech twój  nagrodą  panie mój

Latte
Latte
Wiersz · 28 lutego 2008
anonim
  • Grzesiek z nick-ąd
    i modlą się
    ich bogowie
    kogo obchodzi imię
    prócz wymodlonych

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    poszarpałaś trochę, za mało mi modlitwy w tej modlitwie i patetyzm przebija z wersów, ale jest w miarę znośnie. Klamrę kupuję.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    No widzę ... że poszarpałam... nawet widze gdzie sukces ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    jeszcze tu zostało poszarpanie:
    "wznieść się echem oddechu głośnym tak" - skąd nagle wytrzasnęłaś bezokolicznik skoro prowadzisz całość osobowo?

    ( i sie nie śmiej! wiem że się śmiejesz!:P)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    teraz powinno być ok;) mam nadzieję.

    śmiac się zaczęłam jak przeczytałam powyżej w nawiasie...bo byłam całkiem skupiona ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    teraz to juz mnie zakręciłaś tymi poprawkami. Teraz to ja już nie mam zdania. Mnie się podoba bardzo, ale co powiedzą pozostali?

    (wiedziałam o skupieniu, postanowiłam je rozwalić:))

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    po tym podobaniu...
    kamienna twarz :D

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    a co się stalo z tytułem ? zmieniałaś ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    już nic ...wróciłam do pierwszego....

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    boszzz kofeino ! zrumieniam sie całkowicie. toż to szczyty aluzji ! :D

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze