szuflada z zaklętym szczęściem

effata

przeszukałem szufladę ze schowanym światem
jaki tu bałagan
ludzie wciąż nie do pary

spojrzenie wiatrem stepu niebiańskiego
wyłaniające się ezoterycznym malachitem

tyle słońca wymalowanego uśmiechem
zwykłym parsknięciem radości
wycelowanym prosto w twarz

czas schowany gdzieś w kieszeni
odlicza chwile w oddali
czekanie
wtacza syzyfowy głaz po raz kolejny

aż zielenią zabarwione
rękawiczki do pary koncie odnajdę
a w nich dłonie złączone miłością

A to tylko szuflada

effata
effata
Wiersz · 2 marca 2008
anonim
  • anonim
    smarek
    Fajna atmosfera :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    a po co ta duża litera w ostatnim wersie?:p

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    tak, atmosfera uchwycona zgrabnie, ale rozwleczony temat. Fajnie mi było w tym wierszu tkwić przez trzy strofy, później jakbym czytała powtórkę z rozrywki.

    · Zgłoś · 16 lat
  • mudbrush (brzoza)
    hahahahah ezoteryczny!!! mi nie leży. pozderki ;P

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Tak wyszukane niekiedy metafory że aż mierzą ; )
    Nie za długie to jak na taki temat?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    stanowczo zbyt wiele słów . temat świetny , ale rozgadanie takie ,że istotne sprawy rozmyte niepotrzebnymi słowami . jakieś 46 słow za dużo . a może spróbujesz odchudzić ?
    z drewnianego pudła
    wymalowanego uśmiechem
    od spodni
    upostaciowaną - to wszystko zbędne
    rękawiczki do pary koncie odnajdę - tu chyba połknąłeś jakąś literkę ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • effata
    ja to tak widzę...ale z pewnymi szczegółami si zgodzę ...dzięki za komenty...pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    no jest lepiej troszke . literki ,, w,, nadal brakuje . wiesz co . a może by połączyć tak i zrobić jakby 3 zwrotki ?

    przeszukałem szufladę ze schowanym światem
    jaki tu bałagan
    ludzie wciąż nie do pary
    spojrzenie wiatrem stepu niebiańskiego
    wyłaniające się ezoterycznym malachitem

    tyle słońca wymalowanego uśmiechem
    zwykłym parsknięciem radości
    wycelowanym prosto w twarz
    czas schowany gdzieś w kieszeni
    odlicza chwile w oddali
    czekanie
    wtacza syzyfowy głaz po raz kolejny

    aż zielenią zabarwione
    rękawiczki do pary w koncie odnajdę
    a w nich dłonie złączone miłością

    A to tylko szuflada

    · Zgłoś · 16 lat