(z)bieg okoliczności (wiersz)

mam chyba dzień taki :

sentencją niekoniecznych zdarzeń

zakuci w szarość biurek

informacyjnych porażeń gałki - ocznej lub muszkatołowej

zabrakło do przepyszności

zgotowanego naprędce losu



i jakby tego było mało

Pandora kupiła otwieracz

ta gałka pozostawiona w oddzielnym wiersze wybija mnie z rytmu czytania poza tym przeczytaj jak napisałam "muszkatołowa" ...
ale jest duże prawdopodobieństwo, że się nie znam...więc spoko

a o co w tym tekście chodzi tak w ogóle? Tylko o grę słów? A może autor swą prostotę pisania zagubił niepotrzebnie jednak?

podobno nie wolno tłumaczyć tekstów...
ale przypis pod tytułem wszystko chyba wyjaśnia

dziękuję Latte

powinienem zadedykować biurwom, które w niedziele w parku zastępują swoje marzenia wdeptując pety wczorajszych żuli

Dobra pointa : )

a tak ogólnie to są jazdy z tą gałką muszkat. miniaturka ok.

zapadnie mi chyba w pamięc :)

Bardzo dobre wykorzystanie związku frazeologicznego.

prezepyszności tu wyłowiłam sobie :))

sentencją niekoniecznych zdarzeń
zakuci w szarość biurek

zabrakło do przepyszności
zgotowanego naprędce losu


i jakby tego było mało
Pandora kupiła otwieracz


No prawie całość :]