toksyczność banałem pleciona

Grzesiek z nick-ąd

  z bólu do bólu w nadziei
toczy swe losy po garbach
  zanim się miłość rozbieli
rozstania czerni się barwa

mówi o sobie toksyczny
w lustrze łzawiącym okiem
z wiarą w boskie wytyczne
karmi duszę półmrokiem

w ciszy zszarzałych pokoi
pisuje wiersze smętnawe
zegary  dawno utopił
w starym dzbanku na kawę

z mnogości narożnych pajęczyn
znaczonych muszym koszmarem
pluszowe misie zadręcza

banalnej tkliwości nadmiarem

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 3 marca 2008
anonim
  • Latte
    Zrób porządek bo jest nieład w równości rządków... poza tym po słupku widać... ;)))


    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Dobrze. Stary, dobry Grzesiek z nick-ąd ; )

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemnica
    ja mam średnio nowy dzbanek na kawę :)

    · Zgłoś · 16 lat